Według dzisiejszych danych zamówienia na dobra przemysłowe w Niemczech niespodziewanie spadły, co osłabia optymizm co do możliwości szybkiego wyjścia sektora z trzyletniej recesji. Ten niepokojący sygnał podważa odporność ożywienia gospodarczego, które i tak stoi w obliczu globalnej niepewności i kryzysu energetycznego.
Spadek zamówień, zwłaszcza z zagranicy, wskazuje na słabnący popyt na niemieckie produkty, co może zwiększyć presję na sektory nastawione na eksport. To z kolei może doprowadzić do ograniczenia inwestycji, spadku zatrudnienia i spowolnienia ogólnego wzrostu gospodarczego.
Pomimo wysiłków rządu zmierzających do wsparcia przemysłu, problemy strukturalne związane z taryfami celnymi, wysokimi kosztami energii i niedoborem wykwalifikowanej siły roboczej nadal hamują rozwój sektora. Wyjście z recesji będzie wymagało kompleksowych działań mających na celu wspieranie innowacji, zwiększenie konkurencyjności i zmniejszenie zależności od czynników zewnętrznych.
W raporcie wskazano, że popyt w lipcu spadł o 2,9% w porównaniu z poprzednim miesiącem. Ekonomiści prognozowali wzrost o 0,5%. Bez zamówień na dużą skalę wzrost wyniósłby 0,7%.
"Zmienność w rozwoju zamówień jest nadal napędzana przez wysoką niepewność handlową i geopolityczną" – podało Ministerstwo Gospodarki w oświadczeniu. "Popyt pozostaje niski, nawet po uwzględnieniu wahań. Istnieją jednak oznaki, że popyt przemysłowy osiągnął najniższy poziom".
Raport podkreśla trudności, z jakimi boryka się największa gospodarka Europy, próbując przezwyciężyć przedłużający się kryzys, a jednocześnie zmagać się z wysokimi taryfami celnymi USA. Przedsiębiorstwa, mimo rosnących oczekiwań wobec ożywienia gospodarczego wspieranego przez wyższe wydatki rządowe, nadal oceniają swoją obecną sytuację jako trudną.
Należy przypomnieć, że umowa Unii Europejskiej ze Stanami Zjednoczonymi przewiduje 15% cła na większość towarów eksportowanych do tego kraju, a władze starają się rozszerzyć tę stawkę na samochody, które obecnie objęte są wyższymi taryfami. Byłoby to korzystne dla sektora, który ostatnio zyskał wsparcie dzięki rosnącemu popytowi na pojazdy elektryczne.
Jeśli chodzi o inne branże, wiele firm również stoi przed poważnymi wyzwaniami. Zakłady chemiczne w drugim kwartale pracowały z wykorzystaniem zaledwie 72% swoich mocy produkcyjnych – najniższego poziomu od ponad 30 lat. Według instytutów badawczych ożywienie niemieckiej gospodarki nadal wydaje się mało prawdopodobne. Wszystkie spodziewają się wzrostu w przyszłym roku, wspieranego przez wydatki rządowe i obniżki stóp procentowych Europejskiego Banku Centralnego.
Reakcja rynków walutowych na tę wiadomość była dość stonowana.
Jeśli chodzi o perspektywy techniczne dla EUR/USD, obecnie kupujący muszą skupić się na odzyskaniu kontroli nad poziomem 1,1680, którego przełamanie umożliwiłoby test poziomu 1,1715 i utorowałoby drogę w kierunku 1,1740, jednak realizacja tego scenariusza bez wsparcia dużych graczy będzie trudna. Najdalszym celem pozostaje maksimum na poziomie 1,1790. W przypadku spadku instrumentu handlowego w okolice 1,1645 spodziewam się aktywności ze strony kupujących. W przeciwnym razie warto poczekać na test 1,1610 lub rozważyć otwarcie długich pozycji z poziomu 1,1575.
Jeśli chodzi o perspektywy techniczne dla GBP/USD, kupujący funta muszą przełamać najbliższy opór na poziomie 1,3445, co otworzy drogę w stronę poziomu 1,3485, choć dalszy wzrost może okazać się trudny. Docelowym poziomem będzie strefa 1,3515. W przypadku spadku pary niedźwiedzie spróbują odzyskać kontrolę nad poziomem 1,3415. Udana próba może poważnie osłabić pozycję kupujących i zepchnąć GBP/USD w kierunku 1,3380, a następnie 1,3340.
SZYBKIE LINKI